Choć bloga prowadzę stosunkowo od niedawna, to gotowanie - a w szczególności pieczenie- od zawsze było jedną z moich ogromnych pasji. Drugą obok muzyki. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że wzięłam udział w konkursie kulinarnym do programu "Ewa Gotuje", i że udział ten zakończył się sukcesem. 1 sierpnia odebrałam telefon od asystentki reżysera, Pani Ani Małachowskiej, która to przekazała mi wiadomość, że do programu zostały wybrane moje dwa autorskie przepisy. Niestety jak się później okazało, ze względów technicznych, wykorzystano tylko jeden z nich.
Forma programu jest taka, że jego gospodyni, Pani Ewa Wachowicz wykonuje w danym odcinku zwycięski przepis i przeprowadza krótką rozmowę z jego autorem. Wszystko odbywa się w domu Pani Ewy. Mój dzień nagraniowy przypadł na 19 września. 18 września przyjechałam do Krakowa, gdzie zaproszono mnie do hotelu Galaxy.
Następnego dnia w południe przybyłam pod wyznaczony adres- od razu rozpoznałam słynny taras, na którym często nagrywane były rozmowy z gośćmi Pani Ewy.
Na miejscu poznałam całą ekipę oraz jeszcze jedną laureatkę konkursu- również Panią Ewę ;) , której rozmowa nagrywana była jako pierwsza. Oczekiwanie na nagranie umilała nam Pani Ania. Miałam okazję przywitać się ze Stefcią - sławetną wiewiórką (niestety była zbyt szybka i nie zdążyłam zrobić jej zdjęcia) oraz zakosztować przepysznego ciasta gruszkowego upieczonego przez samą Panią Wachowicz. Jak się później dowiedziałam ciasto to będzie prezentowane w odcinku razem z moim zwycięskim przepisem.
A przepustką do udziału w programie Pani Ewy okazała się być moja wersja tortilli . Zwycięskie były również przekąski - hiszpańskie tapas ,niestety ze względu na ograniczenia czasowe, zostały ostatecznie pominięte w programie.
Samo nagranie okazało się być stresującym doświadczeniem, pomimo że cała ekipa i gospodyni Pani Ewa Wachowicz byli niezmiernie sympatyczni. Nie wiem jak wypadłam podczas rozmowy, ale mama, która w zastępstwie za siostrę towarzyszyła mi podczas nagrania i całość obserwowała z reżyserki, uspokaja mnie, że wyszło ok. Osobiście przekonam się 26 października, gdyż to właśnie wtedy będzie emitowany odcinek z moim udziałem (dla przypomnienia- Polsat, godz. 9.50). Za udział w programie Pani Ewa wręczyła mi nagrody- w tym wszystkie swoje 4 książki z dedykacją. Wprawdzie miałam je już wcześniej, ale te egzemplarze będą stanowiły dla mnie niezapomnianą pamiątkę.
Ja również podziękowałam za gościnę, wręczając Pani Ewie książkę swojego autorstwa "Oczami fanów Michaela Jacksona". Na koniec zrobiliśmy sobie oczywiście pamiątkowe zdjęcia.
To była naprawdę miła przygoda i ogromne wyróżnienie :) .
Tarta sernikowa z owocami
20 godzin temu
Wspaniała przygoda! Gotowanie z Panią Ewą - zaszczyt i moje marzenie :-))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę,tak,troszeczkę,fajne nagrody za pyszne ciasto,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle super! Bardzo lubię p.Wachowicz :) Poproszę adres, sam złożę wizytę, haha :)
OdpowiedzUsuńEwunia, ciesze się razem z Tobą:)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę spełniania wszystkich marzeń...L.O.V.E.
Dziękuję za miłe słowa. Gosiu <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pani Ewo i zapraszam do "odwiedzenia" mojego operowego bloga.
OdpowiedzUsuńGratuluję udziału w programie :) wiem co pani przeżywała bo sama gościłam u pani Ewy 2 lata temu. Atmosfera niesamowita wszyscy bardzosympatyczni i mili i dopuki nie padło słowo "AKCJA" wszystko było ok a po tym słowie miałam wrażenie ze cobym nie powiedziała brzmiało jakoś dziwnie i sztucznie :) stres i trema jest niesamowita ale jakoś przeżyłam i mile to wszystko wspominam :) drugi raz już takiej okazji już nie będe miała (choć siebie i tak wolę nie oglądać) :) Pozdrawiam i będę dczekać na odcinek z Pani udziałem:)
OdpowiedzUsuńGratulacje Ewo, zawsze wierzyłam w Twoje zdolności...przypomnij proszę tutaj i na forum o emisji tego programu ,bo pamięć ludzka jest ulotna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ben
nic szczególnego Nie uznaje p Wachowicz
OdpowiedzUsuńSuper!! Gratulujemy Ci, to duże wyróżnienie i z pewnością wielka satysfakcja!!
OdpowiedzUsuń