Zastanawiałam się jak nazwać dzisiejsze ciasto- porzeczkowy metrowiec, metrowiec migdałowo-kokosowy z porzeczkami, owocowy metrowiec? W końcu padło na metrowy porzeczkowiec. Ciasto wychodzi mocno owocowe, a co ważne masa nie jest mdła, a lekko orzeźwiająca- zasługa kwaskowatych porzeczek i twarogu. Placki przygotowałam z dodatkiem kokosu i migdałów. A wszystko z myślą o ulubionych smakach mojego taty. Metrowego (to ciasto naprawdę ma metr ;) ) porzeczkowca przygotowałam wczoraj na dzisiejsze święto - Dzień Taty. W tym miejscu wszystkim Tatom, a w szczególności mojemu wszystkiego najlepszego :) . Ciastem tym rozpoczynam również sezon porzeczkowy. Owoce te naprawdę obrodziły w tym roku :) . Zapraszam na ciacho.
Metrowy porzeczkowiec
na Dzień Taty
Ciasto:
- 1 szklanka cukru
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 1 kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia (lub 1,5 płaskiej łyżeczki)
- 150 g roztopionego letniego masła
- 4 duże jajka
- 1/2 szklanki mleka
- 100 g zmielonych migdałów
- 100 g wiórków kokosowych
Masa:
- 375 g twarogu trzykrotnie zmielonego
- 375 g czarnych porzeczek
- 3/4 szklanki kaszy manny
- czubata szklanka cukru
- 375 g miękkiego masła
- ok. 1/3 szklanki cukru pudru - ilość zależy od tego jak słodkie/kwaśne mamy porzeczki
- łyżeczka pasty waniliowej
Polewa ciemna:
·
1/3 szklanki mleka
·
1 szklanka cukru
·
2 łyżki masła
·
2 łyżki kakao
Polewa jasna:
·
1/3 szklanki
mleka
·
1 szklanka cukru
·
2 łyżki masła
·
2 łyżki mleka w proszku
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą
soli. Pod koniec ubijania dodajemy porcjami cukier. Miksując na niskich
obrotach dodajemy po jednym żółtku, następnie partiami mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia. Na sam koniec dodajemy mleko i stopione masło. Masę
dzielimy na 2 równe części. Do jednej dodajemy zmielone migdały, do drugiej
wiórki kokosowe. Oba ciasta dokładnie mieszamy.
Ciasta rozlewamy do dwóch jednakowych keksówek wysmarowanych masłem i wysypanych
mąką. Pieczemy ok. 40 minut, temp. 180 stopni, do tzw. suchego patyczka.
Twaróg , porzeczki, cukier i kaszę blendujemy na gładką masę, następnie zagotowujemy
cały czas mieszając. Gotujemy na małym
ogniu aż uzyskamy gęstą masę. Masę studzimy. Masło miksujemy z cukrem pudrem na
puszystą masę, dodajemy porcjami masę grysikową i pastę waniliową.
Wystudzone placki kroimy na kromki. Każdą smarujemy masą i składamy
naprzemiennie- kromka ciasta kokosowego- masa- kromka ciasta migdałowego.
Powinniśmy uzyskać 2 placki.
Ciasto chłodzimy w lodówce.
Polewa ciemna:
Mleko zagotowujemy z cukrem, masłem i kakao. Kiedy polewa nieco zgęstnieje odstawiamy i
studzimy. Lekko przestudzoną polewamy jeden placek.
Polewę jasną robimy analogicznie, tylko zamiast kakao dajemy mleko w
proszku. Jasną polewą smarujemy drugi placek.
Ciasto - dobrze schłodzone- kroimy w plastry po skosie. Smacznego!
Na prawde wspaniały ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko w wersji klasycznej, ale ten bije go na głowę! Zarówno wyglądem, jak i zapewne smakiem. Porzeczkowe nuty muszą być mniam! :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wersja :) Super ciasto na dzień ojca.
OdpowiedzUsuń