Sajgonki z dzikim ryżem, ryżem brązowym i dynią z sosem ostro-słodkim
Składniki na ok 12 sajgonek:
- 100 g dzikiego ryżu
- 100g ryżu brązowego
- 1 pomidor
- łyżka sosu sojowego
- 2 łyżki ketchupu
- łyżeczka miodu
- łyżeczka octu ryżowego
- 2 łyżki oleju z pestek dyni
- łyżeczka oleju sezamowego
- kilka kaparów
- sól
- pieprz
- ostra papryka
- ok. 12 płatów papieru ryżowego
- kilka kawałków upieczonej dyni Hokkaido (poporcjowaną i pozbawioną pestek dynię razem ze skórką układamy na blasze do pieczenia, skrapiamy olejem i solimy, pieczemy do miękkości,temp. 200 stopni - ok. 20 minut)
Sos:
- 1/4 szklanki sosu sojowego
- 1/4 szklanki oleju rzepakowego
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki ketchupu
- łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki papryki ostrej
- 1/4 łyżeczki soli
Sos: Za pomocą rózgi łączymy składniki marynaty- sos sojowy, ocet balsamiczny, miód,
ketchup, paprykę ostrą i słodką oraz sól. Następnie stopniowo dolewamy olej. Sos możemy przechowywać kilka dni w lodówce w szczelnym słoiku.
Sajgonki: Pomidora sparzamy, obieramy ze skóry i pozbawiamy gniazd
nasiennych. Fileciki kroimy w drobną kostkę. Ryż dziki i brązowy gotujemy na
sypko. Ugotowany przekładamy do miski, dodajemy pomidora, posiekane kapary, sos
sojowy, ketchup, olej z pestek dyni i sezamowy, ocet, doprawiamy solą, pieprzem
i papryką. Na koniec dodajemy pokrojoną w kostkę dynię i delikatnie mieszamy. Papier
ryżowy moczymy na chwilę w wodzie, następnie układamy na desce. Na papier
wykładamy porcję farszu i zwijamy. Postępujemy tak z pozostałymi składnikami.
Sajgonki smażymy na patelnio dobrze rozgrzanym oleju rzepakowym na złoty kolor z każdej strony . Podajemy z sosem. Smacznego!
Do potrawy niezbędny będzie sprzęt:
Do potrawy niezbędny będzie sprzęt:
- patelnia - Patelnia Profi Line aluminiowa powlekana tytanem Producent: Hendi
- rózga - Rózga 8 wrzecion dł. 250 mm
- nóż - Nóż kucharski HACCP - 240 mm
Uwielbiam sajgonki :) Zwykle miałam z nimi do czynienia tylko w chińskiej restauracji, ale dobre i co! Domowych nigdy nie robiłam. To byłaby dopiero uczta. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno nie powiem, wyglądają naprawdę zacnie i pewnie tak też smakują :)
OdpowiedzUsuń