Eklerki truskawkowe to bardzo elegancki i lekki deser. Doskonały na wakacyjny weekend. Krem truskawkowy możemy przygotować również poza sezonem na te owoce - wystarczy użyć tych mrożonych. Jeśli chcemy, truskawki możemy zastąpić innymi owocami - borówkami, porzeczkami, malinami czy jeżynami. Polecam.
Eklerki truskawkowe
Ciasto:
W rondelku gotujemy wodę z masłem i solą.
Na gotujący się płyn wsypujemy mąkę i cały czas mieszamy do momentu uzyskania
szklistego i jednolitego ciasta. Ciasto studzimy. Do wystudzonego ciasta
dodajemy porcje jajka (3 jajka wybijamy do miseczki i lekko roztrzepujemy, nie
wykorzystamy wszystkich jajek, tylko ok. 2 i 1/4 sztuki)- kiedy wmieszamy w
ciasto jedną porcję jajka dopiero dodajemy kolejną. Ciasto powinno być gęste i nie może spływać z łyżeczki
(jeśli ciasto będzie zbyt płynne to eklerki wyjdą płaskie, jeśli ciasto będzie
zbyt gęste wówczas ciasto nie urośnie i może się nierówno upiec). Masę przekładamy do
rękawa cukierniczego z końcówką o średnicy 1cm i wyciskamy eklerki - ja
używam tylki Wiltona nr 4B. Aby uzyskać zgrabne
eklerki warto narysować sobie na papierze do pieczenia linie - dwie równoległe
linie poziome w odległości od siebie ok. 12 cm. Wyciskając eklerki linie będą
podpowiadać nam, gdzie jest początek i koniec eklerka.
Pieczemy w piekarniku
nagrzanym do 205 stopni ok. 20 minut, po czy zmniejszamy temp. do 180 stopni i
pieczemy kolejne 15 minut, aż ciasto
ładnie się wysuszy. Studzimy na kratce. Wystudzone przekrawamy na pół i
nadziewamy kremem truskawkowym za pomocą rękawa cukierniczego z dekoracyjną
końcówką - u mnie Wilton M1.
Krem
truskawkowy:
- 500 g truskawek mrożonych lub świeżych - w sezonie użyjmy świeżych,
możemy wówczas nieco zmniejszyć ilość cukru
- 1 szklanka mleka
- niepełna szklanka cukru
- 3 czubate łyżki mąki pszennej
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 500 g
mascarpone
Truskawki
(nie musimy ich uprzednio rozmrozić) zagotowujemy razem z cukrem. Blendujemy i
ponownie zagotowujemy. W mleku
rozrabiamy mąki. Mieszankę przelewamy do gotującego się puree. Cały czas
mieszając gotujemy na małym ogniu aż powstanie gęsty budyń. Budyń przecieram przez
gęste sitko. Studzimy. Wystudzony dodajemy porcjami do mascarpone. Chłodzimy w
lodówce.
Kosmicznie to wygląda, nie zaprzeczę, że bardzo bym chciała to spróbować :P
OdpowiedzUsuńWyglądają super, lecz ja chyba zamiast truskawek użyłabym czarnych porzeczek :D
OdpowiedzUsuń